Relacje pomiędzy różnymi rynkami finansowymi są już tak wiekowe jak rynki same w sobie. Przykładowo, gdy stopa referencyjna wzrasta, obligacje spadają. Wielu handlowców będzie doszukiwać się tu korelacji i podejmować próby dochodowego wykorzystania zaistniałych okoliczności. Ten sam typ relacji istnieje na rynku wymiany walut. Spójrzmy na bliską relację między złotem a dolarem australijskim. Dzięki temu, iż Australia pozostaje głównym dostawcą żółtawego metalu, korelacja jest świetną okazją do zysku dla handlowca na każdym poziomie. Zobaczmy czemu ta korelacja istnieje oraz jak można ją wykorzystać dla odniesienia „złotych” zysków.
Kluczem jest produktywność
Relacja między dolarem amerykańskim a ropą naftową istnieje z powodu jednego ważnego faktu: towar ten wyceniany jest właśnie w dolarach. Jednakże, to samo nie może być powiedziane o australijskiej korelacji. Relacja między złotem a dolarem australijskim wynika z produkcji. Australia jest jednym z najważniejszych producentów złota na świecie. W skutek czego naturalne jest, iż waluta Australijczyków przebiega według schematu złota. Z odpływem i przypływem produkcji, wskaźnik walut podążał będzie za popytem i podażą tak jak pieniądze byłby by przekazywane pomiędzy górnikiem a producentem.
Kapitalizowanie na podstawie relacji
Chociaż strategia makro działa na każdym poziomie, najlepiej dopasowana jest inwestycjom zaplanowanym na dłuższe ramy czasowe. Handlowcy nie będą dostrzegać silnych korelacji każdego dnia handlu, tak jak w innych bardziej obszernych elementach rynku. W skutek czego wiele zalet ma osłabianie nieprzewidywalności dziennej oraz ryzykowanie perspektywami bardziej rozłożonymi w czasie.
Bardziej zasadniczy handlowcy, będą chcieli handlować za pomocą jednego lub obu narzędzi, wyciągając jedną wskazówkę handlową z drugiej. Te wskazówki mogą być zebrane z poniższych tematów:
- Raporty o rezerwach surowców
- Przyszłe raporty COT
- Rozwój australijskiej ekonomii
- Stopa procentowa
- Oaza bezpieczeństwa dla inwestorów
W skutek czego, ci handlowcy rozważają opcje handlowe w dłuższym okresie niż dzienna podstawa, ponieważ ważne jest odkrycie tendencji całego rynku, a nie jednodniowego prognozowania wzrostu lub spadku.
Technicznie rzecz biorąc, handlowcy mają tendencję do odnajdywania wskazówek w formacjach technicznych z nadzieją, że wynikające z nich relacje pomogą przeniknąć do głębi rynku. Gdy formacje dotyczą diagramów złota albo diagramów australijskich, lepiej jest znaleźć jedną porządną formację zamiast patrzeć jednocześnie na oba diagramy by znaleźć perfekcyjną relację.
Rycina 2 pokazuje, iż rynek będący w stanie chaosu oraz oddłużeni inwestorzy (popularni w 2008 roku) byli świetną okazją dla handlowców do grania pierwszych skrzypiec, ponieważ zarówno waluta jak i złoto zanotowały tymczasowy wzrost cen. Wiedząc, że odniesie się to również do rynku zniżkującego, łebscy techniczni inwestorzy mogli jasno zobaczyć oba wskaźniki poruszające się w idealnej synchronizacji. W skutek czego, mówiąc technicznie, pojawiła się krótka możliwość gdy surowiec sięgnął 905,50 dolarów, co odpowiadało kluczowej wartości 0,8500 w rynku FX. Podwójny szczyt złota pogłębił dalszą depresję dolara australijskiego wobec dolara amerykańskiego.
Spróbuj sam: konfiguracja rynku
Przyjrzyjmy się teraz krótszą konfiguracją rynku zawierającą zarówno dolara australijskiego jak i złoto.
Po pierwsze, szeroki obraz makro. Patrząc na Rycinę 2, możemy dostrzec, że złoto zaczęło nagle spadać, gdy inwestorzy i handlowcy się oddłużyli i sprzedali bardziej ryzykowne aktywa. Podążając za tym ruchem, kolejne konsolidacje doprowadziły do wiary w 180 stopniową zmianę w rynku. Pomysł ten poparty był prawdopodobieństwem, że inwestorzy na rynku kapitałowym wybiorą lokowanie pieniędzy w oazach bezpieczeństwa rynku surowców gdy światowy wskaźnik odniesienia będzie tracił na wartości.
Podobną pozycję rozwijającą się w idei spadku dolara australijskiego poniżej 0.6045 dostrzec możemy w Rycinie 4. W tym przypadku, waluta była pod ekstremalną presją gdy spekulanci światowi uznali dolara australijskiego za walutę ryzykowną. Łącząc te dwa wskaźniki, zakres kierunku będzie kierował się ku wzrostowi.
Kolejno, spójrzmy na nasze wykresy i wprowadźmy podstawowe techniki wsparcia i oporu. Podążając za naszym kluczowym pomysłem dotyczącym złota, najpierw określimy kanał dla naszego wykresu gdyż akcja cenowa jest pokazana za pomocą trzech technicznych punktów (A,B i C). Kanał złota odpowiada krótkoterminowemu kanałowi rozwijającemu się w relacji AUD/USD.
Kombinacja osiąga szczyt 10 grudnia 2008 (Rycina 3 Punkt C). Oba aktywa nie tylko testują wsparcie lub obniżają linię trendu kanału, lecz również mamy optymistyczną zbieżność MACD potwierdzającą wzrost w parze AUD/USD.
Ostatecznie, umieszczamy analogiczny wpis na zakończeniu sesji, 0.6561. Późniejsze zakończenie będzie umieszczone w dolnym kierunku. W takim przypadku będzie to 5 grudnia z wpisem 0.6290, czyli 271 pipsów stopujących. Biorąc pod uwagę odpowiednie ryzyko/wynagrodzenie, umieszczamy swój wskaźnik na poziomie 0.7103 co da nam wskaźnik ryzyka do wynagrodzenia 2:1. Sczęśliwie, handel zajmuje nie dłużej niż tydzień, gdy rynek jest wywołany 18 grudnia z 542 pipsów zysku.
Dolna granica
Strategie między rynkowe takie jak ta między dolarem australijskim a złotem prezentują sowite możliwości dla bystrych inwestorów i handlowców. Czy to przez wywołanie olbrzymiego zysku lub straty, te korelacje zdecydowanie dodają wartości możliwościom uczestników rynku.
Dosyć długów – zacznij zarabiać pieniądze
Chciałbyś pozbyć się długów, wziąć kredyt i oszczędzać na emeryturę? Darmowy doradca finansowy Investopedii pokaże ci 7 kroków do niezależności finansowej. Kontroluj swoje pieniądze i KLIKNIJ tutaj by zapisać się do newslettera.