Jak przetrwać, gdy ceny podwajają się z każdym dniem?

Jak przetrwać, gdy ceny podwajają się z każdym dniem?

Jak wygląda życie, gdy nasze państwo i jego waluta podupadają? W ostatnim Casey Daily Dispatch, dwóch gościnnych felietonistów (jeden z Zimbabwe a drugi z Bośni) podzielili się swoimi wskazówkami na przeżycie pośród horror hiperinflacji oraz niepokojów społecznych. Niestety ich historie nie są odosobnione. W trakcie mojego życia, ogromna ilość społeczeństw by przetrwać musiała zwracać się do kradzieży oraz podporządkowywać gangom. Biorąc pod uwagę chwiejność banku cypryjskiego w marcu 2013r oraz banków centralnych w Europie, Japonii oraz fakt, iż w USA pieniądze drukowane są szybciej niż lot Supermana, musimy się zatrzymać i zastanowić: czy naprawdę jesteśmy bezpieczni?

Hiperinflacja jest jak ogień. Wszyscy instalujemy czujniki dymu, trzymamy w pobliżu gaśnice oraz wykupujemy ubezpieczenia, by chronić nasze domy. Jednakże większość z nas nigdy nie była ofiarą nieplanowanego wybuchu ognia. Jednakże, kiedy pożar już się pojawi, może być katastroficzny w skutkach. Stąd roztropni ludzie mają zawsze plan, nawet na taką ekstremalną sytuację.

Jeśli nasza waluta stanie się bezwartościowa, czy będziemy mieli czym handlować? Czy mamy wystarczającą ilość dóbr, by wymieniać je na jedzenie? Jeśli tak, czy mogą być gromadzone i przechowywane przez dłuższy okres czasu.
Swoją książkę Retirement Rebook pisałem gdy rząd zainicjował pierwszy rachunek TARP a nasz roczny deficyt osiągnął 1 trylion dolarów. Byłem strasznie zmartwiony inflacją i nie wiedziałem jak rozporządzać moimi inwestycjami. Moim mentorem w tamtym czasie był Glen Kirsh z Międzynarodowych Strategii Aktyw. Zasugerował mi, żebym rozpoczął ze „śmieciowym srebrem”, czyli monetami które były w obiegu do 1965 r. zawierające 90% srebra.

Czemu śmieciowe srebro skoro jedna uncja złota mogła być warta zdecydowanie więcej? Ponieważ srebro jest wyceniane niżej oraz dostępne jest w mniejszych nominałach, łatwiej jest je używać na wymianę jeśli zajdzie taka potrzeba. Z pewnością nie będę się obawiał nosić go przy sobie.

Ceny podwajają się co 1.4 dnia

Jak wspomniał mówca z Jugosławii, po pewnym okresie inflacji, ceny w jego państwie gwałtownie wyskoczyły w kosmos. Średnio, podwajały się co 1.4 dnia.

Nagła hiperinflacja może być trudna do zrozumienia. Mówca z Jugosławii przedstawił banknot 500 bilionów dinarów, który miał tą samą wartość, co 500 dinarowy banknot 20 miesięcy wcześniej. Sprawia to, że możemy sobie wyobrazić, że używamy pieniędzy do ogrzewania domu albo do gotowania. Przyjrzymy się teraz konkretnym liczbom opartym na cenach podwajanych co 1.4 dnia. Jeśli masz 100,000$, po 29 dniach wartość tej kwoty będzie wynosić mniej niż 1.00$. Tak gwałtowny spadek jest praktycznie apokaliptyczny.

W takim wskaźniku, hiperinflacja zmienia walutę w grę w gorącego ziemniaka. Nikt jej nie chce, a ten, kto ją ma, chce się jej pozbyć jak najszybciej, ponieważ traci na wartości w kosmicznym tempie.

Jednak nawet jeśli inflacja wybuchnie kiedykolwiek z taką szybkością w USA, inwestorzy tutaj mają na to plan. Mówca z Jugosławii, tak jak i inni, potwierdzają, że hiperinflacja starła na proch seniorów oraz osoby oszczędzające pieniądze w banku. To sytuacja, w której nigdy nie chciałbym się znaleźć.
Srebrne monety na handel wymienny jednakże są tylko podstawową ochroną; potrzebujemy większego zabezpieczenia.

Kradzieże złota

W czasie Wielkiej Depresji, FDR skonfiskowało złoto od obywateli USA przez rozkaz oraz uznało za niezgodne z prawem jego posiadanie, poza biżuterią, oraz niewielkimi ilościami złotych monet wartości poniżej 100$. Gdy rząd federalny zebrał już całe złoto od Amerykanów jego cena nabywcza ze Skarbu USA wzrosła do 35$/oz. Praktycznie codziennie, znacząco dewaluowało to wszystkie dolary, które zostały „wypłacone” Amerykanom do 41%. Nie była to inflacja, jednakże było się czego bać. Nasz rząd już raz to zrobił. Bylibyśmy głupi wierząc, że nie zrobiłby tego ponownie.

Kolejna ciemna chmura pojawiła się, gdy bank holenderski nie uregulował płatności dostaw złota dla klientów. Po prostu, klienci myśleli, że mają złoto w swoich Banach, jednak bank nie uiścił należności i powiedział, że w zamian da klientom papierowe pieniądze. Klientów poinformowano, że złoto w fizycznej obecności nie jest dostępne.

Historia lubi się powtarzać?

Nadmierne drukowanie pieniędzy prowadzi do inflacji. W czasie ciężkich czasów ekonomicznych, oparte na długach rządy albo upadają albo ogromnie pomniejszają wartość waluty, żeby pozostać w grze. Czy w USA coś takiego ma szansę mieć miejsce? Inflacja może się pojawić, ponieważ rząd drukuje 85 bilionów dolarów każdego miesiąca. Co gorsze, oficjalne statystyki rządu odnośnie inflacji, nie ukazują prawdy. Powinno nas to mocno niepokoić. Czy powinniśmy przygotowywać się samodzielnie? Czy może USA odporne jest na prawa gospodarki? Mocno w to wątpię. Dług rządowy jest niezrównoważony i chyba nie da się już z tego wybrnąć. W tym momencie, martwię się najbardziej jak wielki będzie upadek i jak długo zajmie regeneracja. Wysoka inflacja dotknie każdego. Chcemy po prostu chronić się najlepiej jak potrafimy. Amerykanie to nie jedyny naród narażony na ryzyko. Wspomniany wcześniej największy bank holenderski ogłosił niedawno, że nie dostarczy złota zakupionego przez swoich kontraktowych klientów. Sytuacja pokazuje nam, że to gdzie przechowujemy swoje bogactwa naprawdę ma znaczenie.

Czarne chmury są na horyzoncie – a jak mówi pogodynka – warunku są straszne dla ważnych wydarzeń. Nadszedł czas nagromadzić prowizje i się chronić! Nawet jeśli się mylę i czarne chmury odejdą, zdecydowanie lepiej jest się chronić na zaś. Zawsze to jakaś alternatywa. Jeśli nic nie zrobisz, twoje życiowe oszczędności mogą zniknąć w kilka dni.

Schronienie, które upadnie

Wiele walut upadło na przestrzeni wieków, jednak cenne metale – złoto i srebro, utrzymują swoją wartość. Chiny i Rosja gromadziły złoto z dobrych powodów. Niemcy i Wenezuela wracają swoje złoto z powrotem na tereny kraju ponieważ większość była przechowywana za granicą, w większości w USA. Ograniczają swoje ruchy, ale jak dla mnie przygotowują się na najgorsze. Hałaśliwy kongresmen USA wzywa do skontrolowania wydatków Fort Knox. Nie był on kontrolowany od dekad i nikt nie wie ile złota obecnie przechowuje. A ja wiem, że nie jestem jedynym członkiem klubu „nie ufam politykom”.

W 1971 r. prezydent Nixon usunął standard waluty złotej. I jak od tej pory złoto świetnie radzi sobie z inflacją? Złoto warte 1 dolar w 1971 r. obecnie warte jest 42.46 dolarów. Wygląda to jakby złoto tylko skorzystało na inflacji.

Następny stopień ochrony

Zdesperowany rząd gwałtownie próbuje się chronić konfiskując tak wiele bogactw, ile tylko się da. My musimy być równie skupieni na własnej ochronie, czyli przechowywać aktywa, które nie mogą być tak łatwo skonfiskowane. Ciągle jest masa negatywnie nastawionych osób, którzy określają mnie prorokiem apokalipsy, ale jestem znacznie ponad te określenia. Wierzę, że rozważny inwestor powinien trzymać mocne aktywa. Na przestrzeni wieków radziły sobie one z inflacją, a ludzie w moim wieku wiedzą, że historia lubi się powtarzać. Każdy potrzebuje swojego własnego Fort Knox, który będzie poza zasięgiem rządu. Praktycznie, będzie mu trudniej zainkasować taki majątek. Jednak trzeba również wiedzieć, że jeśli rząd upadnie, relokacja będzie możliwą opcją. Trudno jest mi znieść myśl o opuszczeniu ojczyzny, jednak zawsze jest to jakieś wyjście awaryjne. Gdziekolwiek byś nie przechowywał swoich cennych metali, czy to w USA albo międzynarodowo, zawsze są zabezpieczenia przed inflacją oraz fundusze ratunkowe. Mamy gaśnice na pożar a podstawowe udziały do ochrony przed katastrofą ekonomiczną. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli używać ani jednego ani drugiego. Poza posiadaniem złota, rozważ rozszerzenie swoich aktyw na różne państwa. Nie oznacza to, że musisz się przeprowadzać, jednak jest to możliwością. Jednakże nie trzymaj wszystkich swoich aktyw w jednym państwie. To, co ostatnio wydarzyło się na Cyprze albo w Argentynie zdecydowanie wyjaśnia czemu tego nie robić.

Nowa publikacja zwana Going Global 2014 dzieli się pomysłami jak odłączyć się nieco od ojczyzny. Nauczysz się z niej siedmiu sposobów na urozmaicenie przechowywania swoich oszczędności już od dziś. Jest napisana prostym językiem ze szczegółowymi instrukcjami, krok po kroku.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o ochronie swoich finansów i budowaniu skutecznego portfela, zapraszam cię nie tylko do przeczytania Going Global 2014 lecz także do spojrzenia w książkę The Cash Book. Przyznaję, że kilka lat temu sam nie inwestowałbym pieniędzy za granicą. Jednakże czasy się zmieniły i obecnie prościej jest urozmaicić swoje akcje. I w dodatku nie musisz być w tym celu super bogatym inwestorem.