Patrzę w telewizję i nie rozumiem nic z tego co oni mówią. Ten cały Forex, czyli rynek typu OTC, cokolwiek to ma znaczyć jest dla mnie jak czarna magia. Rynki walutowe także nie są jakoś przychylnie do mnie nastawione. Jedyne chyba tylko na czym się znam, albo wydaje mi się, że się znam a w gruncie rzeczy słyszałam o tym dużo jest to tak zwane inwestowanie. Czyli podmioty gospodarcze odkładają sobie część pieniędzy, bardziej fachowo, część środków finansowych i zamieniają je później na inwestycję.
Mniej więcej tak to wygląda. Ponieważ wcześniej w swoim życiu nie miałam z tym żadnej styczności, postanowiłam teraz to nadrobić pilnie słuchając swojej przyjaciółki, która skończyła ekonomię, jak i bacznie śledząc wszystkie programy związane z tą tematyką. Kto wie, może kiedyś natchnie mnie to do tego stopnia, że sama będę chciała działać na własną rękę. Póki co myśli te odkładam na daleką przyszłość i na pewno nie zastąpi mi to teraźniejszych obowiązków, które wykonuję z miłą chęcią i znam się na nich.
Handel walutami i zarabianie na Forexie to moja pasja 🙂