3-powazne-bledy-w-pisowni-2

3 poważne błędy w pisowni

Błądzić jest rzeczą ludzką, wybaczać – boską” rzekł uznany angielski pisarz i poeta Alexander Pope. Każdy z nas popełnia błędy, na które wielokrotnie można przymknąć oko. Jednakże wiele omyłek może doprowadzić do rozmaitych kar oraz przykrych konsekwencji. We współczesnym, zdominowanym przez technologię świecie, gdzie pisarze, blogerzy oraz użytkownicy portali społecznościowych klepią w swoje klawiatury z oszałamiającą szybkością, błędy w pisowni to rzecz powszechna.

Pomimo tego, iż każdy komputer z edytorem tekstu wyposażony jest w opcje sprawdzania pisowni oraz gramatyki, niektóre błędy i tak się pojawiają. Czasami mogą mieć one katastroficzne konsekwencje. Na publicznych forach, błędy w pisowni nie tylko są zawstydzające, lecz mogą również prowadzić do strat finansowych. Poniżej znajduje się kilka przykładów kolosalnych błędów językowych w dziedzinie finansów.

Nawet NASA robi błędy

W roku 1962 wysłana w kosmos została sonda Mariner 1 dając tym samym początek historii najdroższego myślnika w dziejach ludzkości. Rakieta wystartowała 22 lipca 1962 roku będąc pierwszą próbą misji między planetarnej USA. Gdy sonda pięła się w górę, sterował nią zapisany wcześniej kod językowy Fortran. Brakowało w nim jednak myślnika, co spowodowało zmianę w celu lotu maszyny. W skutek tego,5 minut po starcie oficer bezpieczeństwa kosmodronu zmuszony był wydać polecenie autodestrukcji Mariner 1, maszyny wartej 80 milionów dolarów. Drobny błąd w pisowni kosztował NASA miliony jako skutek misji zakończonej niepowodzeniem. Kolejny przykład fatalnego błędu w pisowni miał miejsce w 2008 roku, gdy 1,5 miliona chilijskich monet o nominale 50 peso weszły w obieg z błędnie zapisaną nazwą państwa. Pedro Urzua Lizana – grawer, pomylił Chile z Chiie. Błąd został zauważony dopiero gdy pewien kolekcjoner monet postanowił go zgłosić. Do tego czasu 1,5 miliona monet było wykorzystanych do rozmaitych celów w całym państwie. Pomyłka nie tylko stała się powodem do wstydu dla Chile, lecz również doprowadziła do utraty racy przez kilku chilijskich pracowników.

Poważny błąd wyborczy

W Hrabstwie Oneida w Nowym Jorku 130,000 kart do głosowania zostało wydrukowanych z błędnie zapisanym imieniem prezydenta Baracka Obamy. W kartach nie było litery „c”. Ta pomyłka kosztowała hrabstwo ponad 75,000 dolarów. Według artykułu, który pojawił się na UticaOD.com, władze hrabstwa odkryły błąd na kilka roboczych dni przed wyborami. Skontaktowali się z drukarnią, jednak niestety wszystkie karty były już gotowe do odbioru. Drukarz był gotowy ponownie je wydrukować, jednakże władze byłyby wtedy zobowiązane do zapłaty. Gdy błędy w pisowni pojawiają się w pisemnych publikacjach (internetowych oraz wydrukowanych) możemy powątpiewać w wiarygodność autora oraz całego dokumentu. Niektóre z błędów to oczywiście tylko typograficzne pomyłki, jednakże inne mogą zmienić znaczenie całego tekstu. Zgodnie z artykułem upowszechnionym przez BBC News w lipcu 2011 firmy w Wielkiej Brytanii tracą miliony na sprzedaży online właśnie przez błędy w pisowni. Powodem tego jest po części niewielki zakres uwagi czytelnika internetowego. Użytkownicy sieci internetowej łatwo się rozpraszają, a gdy już odkryją błąd w pisowni wielu z nich traci wiarę w jakość zawartości strony.

Dolna granica

W przypadkach, gdy błędy w pisowni wpływają na znaczenie dokumentu, kosztują firmy oraz społeczeństwo masę pieniędzy oraz mają efekt na reputację osób, spółek lub grup błąd przestaje być już zwykłą pomyłką a staje się obciążeniem finansowym. We współczesnych czasach, gdy mamy dostęp do programów korygujących pisownię i gramatykę, naprawdę nie jest problemem sprawdzić swój dokument dwukrotnie przed naciśnięciem przycisku „wyślij”. Jednakże wielu ludzi zaniedbuje ten prosty krok. Na przyszłość, warto chronić spójność swojego dokumentu poprzez dokładne sprawdzenie czy wszystkie słowa zapisane są poprawnie. Ten dodatkowy ruch może zaoszczędzić masę pieniędzy a może nawet uchroni przed utratą pracy.