Euro na krawędzi? Ameryka i cały świat w oczekiwaniu na decyzję FOMC

Euro na krawędzi? Ameryka i cały świat w oczekiwaniu na decyzję FOMC

Wczorajsze przetasowania w greckim rządzie wpłynęły całkiem korzystnie na greckie obligacje. Tak naprawdę nie dysponujemy jeszcze oficjalnym stanowiskiem greckiego rządu, ale już samo umniejszenie roli greckiego ministra finansów i przejęcie większego odpowiedzialności za negocjacje na temat finansowych planów ratunkowych przez premiera, poprawiło nastoje na rynku. Posunięcie to już teraz interpretowane jest jako zmiękczenie dotychczasowego stanowiska Aten. Optymizm udzielił się także greckiej giełdzie, a to z kolei pozytywnie wpływa na Euro, na którym dotychczas grecki kryzys odbijał się niekorzystnie . Wszystko to w przededniu spotkania Federalnego Komitetu do spraw Otwartego Rynku (FOMC).

O ile wzrost kursu Euro (1,0927 dolara za jedno Euro) nie jest duży w ostatnich dniach, to już zmiany na rynku obligacji są znacznie większe. Doskonale widać to po wysokości obligacji emitowanych przez grecki rząd na okres dwóch lat. W tym tygodniu oprocentowanie ich oprocentowanie spadło do poziomu 21 procent, w porównaniu do zeszłotygodniowych 30 %. Odwrotna rentowność, dotyczy obecnie wielu greckich instrumentów finansowych. Rentowność krótkoterminowych inwestycji jest zdecydowanie wyższa niż długoterminowych co sugeruje iż rynki dostrzegają dosyć dużą szansę na rozwiązanie problemu greckiego. Być może rozwiązanie to pojawi się na zaplanowanym w najbliższych dniach spotkaniu europejskich przywódców.

OMC na celowniku

Głównym wydarzeniem ekonomicznym obecnego tygodnia jest bez wątpienia zaplanowane na jutro spotkanie FOMC. Obserwując obroty na giełdzie, możemy dostrzec, że inwestorzy powstrzymują się przed wykonywaniem poważniejszych posunięć, do momentu samego spotkania. Ma to także wpływ na notowania wspólnej, europejskiej waluty w ostatnim czasie.

Po opublikowaniu wyników amerykańskich spółek za pierwszy kwartał bieżącego roku, na giełdzie spodziewane są umiarkowane wzrosty. Lepsze wyniki spółek mogą zrekompensować inwestorom nieco gorsze dane gospodarcze. Gorszy od zakładanego wskaźnik sprzedaży detalicznej oraz wzrost poziomu bezrobocia nie wpływały na giełdę korzystnie.

W tym samym czasie Euro ma się całkiem dobrze Kurs wzrasta przed spotkaniem FED, co można odczytać w ten sposób, że inwestorzy spodziewają się podwyżki stóp. Jednocześnie marcowe dane gospodarcze z USA są gorsze od oczekiwań, więc część inwestorów kieruje swoje środki na rynki europejskie. Nie można jednak zapominać, o ryzyku związanym z decyzją lub brakiem decyzji FED. Wszakże do niedawna zakładano możliwe zmiany w polityce monetarnej już w czerwcu. Obecnie jednak zdecydowana większość specjalistów finansowych uważa że wrzesień jest dużo bardziej prawdopodobny. Nie brakuje też opinii, że ewentualna podwyżka stóp nastąpi dopiero pod koniec roku. W każdym razie inwestorzy pokładają w FED głębokie oczekiwania, w szczególności w kontekście kursu Dolara, który traci w ostatnim czasie w porównaniu do najważniejszych walut światowych, w tym także i Euro.

W ostatnich dniach dolar jednakże zyskuje w porównaniu do Euro, chociaż nie są to duże wzrosty. Tłumaczyć można je głównie zwiększoną liczbą zainteresowanych sprzedażą europejskiej waluty. Dla wielu inwestorów z pewnością może być to po prostu realizacja wypracowanych zysków, gdy kurs Euro wystrzelił do góry. Jak pamiętamy, europejska waluta miała się całkiem dobrze w marcu, gdy niepewność związana z ustaleniami FED oraz spadek rentowności inwestycji w USA, sprawiły, że wielu dużych inwestorów straciło zainteresowanie dolarem, właśnie na rzecz Euro. Chociażby azjatyckie banki centralne sprzedawały w tym czasie swoje dolary nawet po kursie 1,1 euro. Tłumaczy to także bardzo nieregularny wykres notowań euro w tym czasie. Można także spodziewać się, że w obliczy tak nagłych i zaskakujących wzrostów rynki będą raczej zainteresowane prze-walutowaniem pożyczek zaciągniętych w Euro, właśnie na stabilniejszego dolara.

Waluty surowcowe w odwrocie

Dolar australijski, tak samo jak większość tak zwanych walut surowcowych traci w ostatnim czasie. Jak wiadomo najważniejszym surowcem eksportowym Australii jest ruda żelaza, tak więc wahania na rynku tego surowca dosyć szubko przekładają się na kurs samej waluty. Stąd też kolejne spadki w wczorajszej sesji. Dodatkowo wzrasta przekonanie inwestorów, że rząd Chin podejmie w najbliższym czasie kolejne działania, mające na celu wsparcie najważniejszych przedsiębiorstw. Australijski Bank Rezerwy Federalnej oczywiście trzyma rękę na pulsie. W obliczu spadku kursu dolara australijskiego do poziomu poniżej 0,80 $ mówi się o możliwej kolejnej obniżce stóp procentowych w Australii. Z drugiej strony jednak nastoje studzić może niedawna wypowiedź przewodniczącego Banku Rezerwy Federalnej, który stwierdził, że niski poziom stóp procentowych może być bardzo niekorzystny dla australijskiego systemu emerytalnego, co może być odczytywane jako zapowiedź pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie, przynajmniej przez najbliższy miesiąc. Nie mniej ważna, także dla australijskiego dolara będzie decyzja FED, także w sprawie poziomu stóp procentowych.

Brytyjski funt ma się dobrze

Notowania funta sugerują, że brytyjska waluta może w najbliższej przyszłości osiągnąć nowy szczyt lokalny. Na ostatniej sesji doszło już do przekroczenia poziomu 1,53 czyli przebicia najlepszego od ostatnich 7 tygodni wyniku wynoszącego 1,52. Funtowi, tak jak pozostałym głównym walutom sprzyja także osłabienie dolara w ostatnim czasie.

Wszystko to dzieje się w okresie poprzedzającym wybory do brytyjskiego parlamentu, które mogą nieść za sobą pewne ryzyko. Dodatkowo ostatnio opublikowane dane na temat produktu krajowego brutto Wielkiej Brytanii są gorsze od przewidywanych. W porównaniu do ostatniego kwartału minionego roku, wzrost na poziomie 0,5 % zaobserwować możemy w sektorze usług. Jednak już w budownictwie rysuje się spory, bo aż o 1,6 procentowy spadek. W rolnictwie także spadki, ale nieznaczna bo zaledwie na poziomie 0,1 procenta. Takie wyniki z brytyjskiej gospodarki mogą skłonić Bank Centralny Wielkiej Brytanii do zachowania dotychczasowego poziomu stóp procentowych, które już od dłuższego czasu są dosyć niskie. Można się spodziewać, że przewodniczący Banku Centralnego Wielkiej Brytanii, Mark Carney nie będzie skłonny do zmiany polityki monetarnej, chyba że na horyzoncie pojawią się zagrożenia związane z inflacją czy płacami. Jak się okazuje takie podejście jest korzystne dla funta, ale na jego kurs wpływ może mieć także decyzja FED, związana już z amerykańskimi stopami procentowymi.